Kanał

niedziela, 24 kwietnia 2022

Nasz wybór w czasie jazdy - NAPÓJ IZOTONICZNY

Dorosły człowiek, jak podają podręczniki do biologii powinien pić 2,5 litra wody dziennie. Mowa oczywiście o zwykłych codziennych aktywnościach. W czasie jazdy rowerem, kiedy tracimy dużo płynów w wyniku parowania i pocenia to zapotrzebowanie znacznie się zwiększa. Niektórzy "młodzi, gniewni" rowerzyści wybierają napoje kolorowe dostępne w sklepach, dobrze jeszcze, jeżeli są w dużych butelkach. Zachowania takie jako błędne szybko są weryfikowane w trasie, gdyż zawsze okazuje się, że niezbędnikiem rowerzysty powinna być woda. Najlepiej woda niegazowana. Na kursach i spotkaniach rowerowych instruktorzy proponowali również na dłuższe trasy wykorzystywanie płynów izotonicznych. Najlepiej wykonanych samodzielnie, w bardzo prosty sposób, bez konserwantów i tanim kosztem. Napoje takie oprócz nawodnienia dostarczają właścicielowi jednośladu także niezbędne minerały tracone w czasie jazdy w wyniku wysiłku. Nasz (koła rowerowego)przepis na napój izotoniczny, aby być w dobrej formie na trasie. Należy połączyć ze sobą zaledwie 4 składniki, co jest czynnością dziecinnie prostą. WODA+ MIÓD PSZCZELI + SOK Z CYTRYNY + SÓL HIMALAJSKA. Oczywiście w odpowiednich proporcjach. 1 litr wody mineralnej lub dobrej jakości kranówki + 3 lub 4  łyżeczki miodu ( wielokwiatowy, lipowy, leśny), które dostarczają organizmowi witaminy i energię  + świeżo wyciśnięty sok z cytryny + sól himalajska bogata w mikroelementy ( szczypta). Oczywiście proporcje można ustalać sobie indywidualnie zależnie od upodobań smakowych. Po dodaniu wszystkich składników nasz domowy izotonik energicznie mieszamy i gotowe. W drogę czas. Pamiętajmy również o przekąskach. Ale to już inna historia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz